poniedziałek, 22 kwietnia 2013

"Stefan lubi się napijać", czyli dlaczego nie warto pić w pracy

Mały głębszy w pracy może napytać biedy, wiadomo to nie od dziś. A konkretnie co najmniej od 207 lat.

Archiwum Główne Akt Dawnych, Archiwum Roskie Majątkowo Prawne, sygn. 747

"Daję niniejszy kontrakt Stefanowi Zienewiczowi, którego za furmana do usług moich przyjmuję. Kiedy Stefan trzeźwo i pilnie i wiernie służyć będzie, dostanie zasług rocznych złotych polskich sto, na bieliznę i buty złotych osiemdziesiąt. Liberię, spencer, dwoje spodni, dwie kamizelki na rok. Surdut, płaszcz, czapka, kożuch na dwa roki. Ponieważ zaś doniesiono mi, że Stefan lubi się napijać, więc waruję sobie z nim tak, że kiedy się upije będąc u mnie w służbie, tedy plag dwadzieścia pięć dostanie. Kiedy szkodę jaką zrobi przez pijaństwo, tedy z zasług mu to potrącone będzie, a kiedy by często się upijał, tedy w rekruty oddanym będzie. Jeżeli zaś wiernie i trzeźwo sprawować się będzie, to dalsze moje względy mu przyrzekam.

Dan dnia 21 Jan. 1806

Budzyński

(...)"

1 komentarz:

  1. Jaki socjal: buty, bielizna, surdut i wszystko "służbowe" :). Wystarczy tylko nie pić.

    OdpowiedzUsuń