Jak co wiosnę mamy w całym kraju powszechne zagrożenie powodziowe. Nasi dzielni przodkowie też oczywiście musieli się obawiać "wielkiej wody" i radzili sobie z nią równie nieskutecznie, jak i my. A nawet gorzej. Problem był poważny, pojawiały się też pomysły, jak go rozwiązać, na co wskazuje choćby niniejszy "rapport". Że niewolnictwo? Oj tam oj tam!
![]() |
Archiwum Główne Akt Dawnych, Archiwum Warszawskie Radziwiłłów dział II, akta niesygnowane |
Departament Policyi idąc za przykładem poprzedniczych departamentów przynosi Waszej Królewskiej Mości Panu Miłościwemu i Prześwietnej Radzie rapport dwuletnich czynności swoich takowy."
![]() |
Archiwum Główne Akt Dawnych, Archiwum Warszawskie Radziwiłłów dział II, akta niesygnowane |
"Można będzie utrzymywać hidraulików doskonałych do bicia tamm i rowów, przez co miliony szkody, które wylewy sprawują oszczędzą się całemu krajowi, a włóczęgi i zdrowe żebraki mogąc być do tych robót użytemi. Ubędzie krajowi ciężar nieużyteczny z próżniaków i Rząd nie będzie mieć rąk związanych, jak teraz, że schwytanych nie ma gdzie podziać, w Kamieńcu już nawet ciasno na osądzonych więźniów".
Warto dodać, że w Kamieńcu Podolskim znajdowało się jedno z dwóch więzień z prawdziwego zdarzenia, jakie były w całej Rzeczpospolitej. Drugie było w twierdzy na Jasnej Górze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz