piątek, 24 stycznia 2014

Młódź szkolna aby w należytym trzymana była rygorze

Jeśli ktoś myśli, że wsadzenie śmietnika na głowę nauczyciela to straszny wybryk (no dobra, nie jest fajny, to fakt), niech zapozna się z wyczynami uczniów szkoły przy klasztorze bazylianów w Buczaczu. Dokument jest niedatowany, ale na moje oko to pochodzi z XVIII wieku. Możemy poznać skargę mieszczan buczackich skierowaną do zakonników kierujących szkołą oraz propozycje zakonników związane z tą sprawą (które zresztą pokazują, że wina nie była tak całkowicie jednostronna).

Archiwum Główne Akt Dawnych, Archiwum Roskie, sygn. 499

"Propozycje do zachodzących między młodzią szkolną, a mieszczanami buczackimi kłótniach do ugody wielebnym bazylianom konwentu buczackiego podane
Żądania od wielebnych księży bazylianów

1mo Jako wielebni księża bazylianie przyznać muszą, iż początek kłótni i buntów przez studentów był wszczęty, tak ex gremio młodzi szkolnej delegować będą kilku ichmości studentów parentelatów [szlachetnie urodzonych], z przeproszeniem tak Jegomości wojewodzica jako fundatora, tudzież ku kasztelanowej drohickiej a oraz jaśnie wielmożnego kasztelanica  za nie uszanowanie cnoty [czci] jego.

2do Jegomość Pan Pliszka szlachcic, Kolankowski, Romanowski i Juryszyński jako prynycpalniści authorzi wszczętych tumultów, aby ze szkoły byli exkludowani i aby się do nich na zawsze nie wracali.

3tio [Mieszczanin] prawie śmiertelnie zbity, aby tak za ból jako i niesprawiedliwość otrzymaną, aby przyzwoitą odebrał satysfakcję. Wielmożni księża bazyliania obmyślą sposoby.

4to Młódź szkolna, aby odtąd w należytym trzymana była rygorze i aby żaden ze studentów nie ważył się czynić sobie satysfakcji z mieszczan, lecz w zachodzących podczas kłótniach, aby się od stron satysfakcji domagano. Teraźniejsze zaś w wieczną mają być puszczone niepamięć, i aby ichmościowie studenci mścić się na mieszczanach nie ważyli i żadnych czynić przyrzekli, lecz w gospodach wszelką zachowali spokojność."

Archiwum Główne Akt Dawnych, Archiwum Roskie, sygn. 499

"Klarygacja dla wielmożnych księży bazylianów

1mo Wydany instrument Jejmości kasztelanowej zakazujący mieszczanom trzymać studentów będzie zniesiony, a na to miast inny na drzwiach ratusznych przybity, i w mieście obwołano, aby trzymali jak dawniej.

2do Zakazano będzie mieszczanom pod surową karą, aby się żaden nie ważył studenta lżyć lecz aby wszelkich do kłótni unikali okazji, a we wszystkich okolicznościach, aby się satysfakcję do wielmożnych księży bazylianów udawali.

3tio Rzeczy pozabierane studentom będą powrócone i pod regestrem oddane, a mieszczanie jeżeli w czym wykroczyli o odpuszczenie winy wielmożnych księży bazylianów prosić i przeprosić powinni będą.

4to Kobieta z której okazji kłótnia, to jest która podjudzała studenta do zemsty skurowana będzie, a niemniej i z mieszczan jeżeli się który winnym pokaże."

Niestety podobnie jak w wielu innych przypadkach zachował się tylko jeden dokument dotyczący tej sprawy, nie wiemy jak cała historia się skończyła. Nie mniej jest to kolejne źródło ukazujące nam, jak wyglądało życie naszych (mniej lub bardziej) przodków.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz