czwartek, 22 maja 2014

Ostatni z rodu i czarownice

W 1667 roku rozpoczęła się wielka podróż edukacyjna księcia Aleksandra Ostrogskiego - Zasławskiego. Młodzieniec ów, ostatni przedstawiciel dwóch potężnych rodów Rzeczpospolitej, miał wówczas około 17 lat i wzorem wielu innych polskich młodych arystokratów udał się w podróż po Europie, w czasie której miał zdobywać wiedzę o świecie i ludziach, nabierać ogłady i uczyć się. W przeciwieństwie do Mikołaja "Sierotki" Radziwiłła nie przywiózł z tego wojażu choroby francuskiej, jednak na wiele to się nie zdało: zmarł bezdzietnie w wieku 32 lat. A mógł być przecież nawet królem Polski! Jego kandydatura była brana pod uwagę po abdykacji Jana Kazimierza Wazy, książę Ostrogski miał wówczas ledwie 19 lat.

Andrzej Stech Portret Aleksandra Zasławskiego-Ostrogskiego (1670 r.)

Diariusz podróży z Gdańska do Paryża spisywany był nie przez księcia osobiście, lecz przez jego opiekuna, Kazimierza Wojsznarowicza. Był to ksiądz i człowiek wykształcony (skończył filozofię na Akademii Wileńskiej). Autor dosyć lakonicznie zapisuje, gdzie podróżnicy się zatrzymywali, co widzieli, ile mil ujechali. Niewątpliwie miał on duszę turysty, niemal każdy widziany przez niego po drodze kościół był "piękny" a zamek "potężny", jako duchowny katolicki z uwagą odnotowywał też jakiego wyznania byli mieszkańcy danej miejscowości. Ogólnie cała podróż mijała dosyć spokojnie i bez większych emocji, nie licząc jednak... Koszalina i okolic.

http://polona.pl/item/7984974/12/

"Przez miasteczko Czanow do Kieslina przez las pod miastem, w którym srogie rozboje bywały, naliczyliśmy zabitych 47. Co miasto to moc czarownic, których wszędy palą, a znaki tego - pale - stoją w kilkunastu. Na górze jednej był kościół, z którego mieszczanin kieslinski wziął jeden kamień, tedy mu pokoju nie dało w domu, aż znowu musiał odwieźć". 


Czanów to Sianów, Kieslin to Koszalin, zaś notatka pochodzi z 5 kwietnia 1667 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz