niedziela, 11 stycznia 2015

Staropolskie komisje śledcze?

Jeśli wydaje się komuś, że komisje śledcze i różne gorszące sceny w polityce to wynalazek naszych czasów to oczywiście grubo się myli. W okresie staropolskim istniał swego rodzaju odpowiednik komisji śledczej - sejm inkwizycyjny. Niniejszy dokument dotyczy pewnej kontrowersyjnej sprawy i tego typu sejmu w 1592 roku. A była to awantura naprawdę dużego kalibru!


Archiwum Główne Akt Dawnych, Archiwum Radziwiłłów, dz. II, sygn. 3492

Zygmunt III Waza był już polskim królem od jakiegoś czasu, ale zarówno on, jak i jego ojciec Jan, byli mocno przekonani, że Polska Polską, jednak najważniejszy jest dziedziczny tron szwedzki. Podczas zjazdu w Rewlu (wrzesień, 1589 rok) staremu puściły nieco nerwy, zrobił Zygmuntowi awanturę i zażądał od niego ni mniej, ni więcej, tylko abdykacji z polskiego tronu i powrotu do Szwecji. Chciał na tym zresztą ugrać jeszcze więcej, zaczął lewe rozmowy z Habsburgami, którzy ostrzyli sobie zęby na polską koronę. Plan był prosty: Zygmunt III opuszcza Rzeczpospolitą, a na nowego króla polskiego podczas elekcji zostaje wybrany jedyny poważny w takiej sytuacji kandydat, arcyksiążę Austrii - Ernest Habsburg. Ponoć wszystko to działo się niejako za plecami Zygmunta, ponoć żadnych ofert nie przyjął, dokładnie to nic nie wiadomo, chyba faktycznie on sam mniej tego chciał, niż jego ojciec. Sprawa pewnie pozostałaby w kuluarach i mało co byśmy dzisiaj o tym wiedzieli, ale jak to czasem w takich sytuacjach bywa "odchody uderzyły w wentylator" i się zaczęło. W 1592 roku Habsburgowie przedstawili zdumionej opinii publicznej w Polsce całą korespondencję dotyczącą planowanej abdykacji, czyli de facto próbie przehandlowania korony polskiej. Szlachta wpadła w histerię, zażądała zwołania specjalnego sejmu podczas którego król musiał się gęsto tłumaczyć, że to wcale nie było tak, że do Szwecji się nie wybierał i nie wybiera, i że chce być ich dobrym królem. Po wyrażeniu skruchy i złożeniu obietnicy, że do kraju ojczystego nie pojedzie bez wyraźnej zgody szlachty i senatorów sprawa jakoś rozeszła się po kościach, choć ją pamiętano Zygmuntowi jeszcze bardzo długo.

P.S. Dokument w dużo lepszej rozdzielczości dostępny tutaj: 


https://commons.wikimedia.org/wiki/File:AGAD_Zarys_koncepcji_przeprowadzenia_sejmu_inkwizycyjnego.JPG

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz